O autorce

Pink - "Fucking Perfect"

Witaj przybyszu z odległej planety!
Widzę, że jesteś zainteresowany dokładniejszym poznaniem mojej persony. Pomogę Ci w tym. Uprzedzam jednak lojalnie już na wstępie (żeby później nie było pretensji), iż nie będzie to zbyt łatwe zadanie.

Wyobraź sobie, że spotykasz mnie na ulicy. Mnie, czyli wysoką blondynę o bladej karnacji i szarych oczach. Pełen przyjaznych zamiarów oraz dobrych chęci (którymi podobno piekło wybrukowano) podchodzisz. Wesoło rzucasz „Cześć!”. Jeżeli masz farta, to uśmiechnę się i kulturalnie poinformuję, że Cię nie znam. Jeżeli zaś mam zły humor, to biada Tobie! Oj, biada. Zgromię cię wzrokiem i mruknę coś niezbyt przyjemnego. Nie, nie zabluźnię, bo za łaciną podwórkową nie przepadam, ale za to rzucę jakąś cięto ripostę. Niestety dzisiaj jestem w kiepskim nastroju. Przechodzę obok Ciebie obojętnie, mamrocząc coś pod nosem na temat nachalnych przechodniów.

Ty jednak jesteś nieugięty. Nadal chcesz mnie poznać. Zaczepiasz więc moją skromną osobę na szkolnym korytarzu. Za chwilę zacznie się biologia. Oj, masz pecha. Przed lekcją z szanowną Panią B. nie odrywam wzroku od podręcznika. Spławiam Cię zatem informując niezbyt serdecznym tonem, iż jestem zajęta.

Nie poddajesz się. W końcu do trzech razy sztuka. Nieprawdaż? Tym razem próbujesz mniej nachalnie. Piszesz do mnie e-maila z prośbą o spotkanie. To już szczyt! Nigdy, ale to nigdy nie zawieram bliższych znajomości przez Internet. W końcu nie wiadomo, kto znajduje się po drugiej stronie monitora. Świat roi się od różnych dziwnych osobników. Zirytowana wciskam „Usuń” i wiadomość znika w czeluściach kosza (automatycznie opróżnia się co siedem dni).

Nie otrzymujesz odpowiedzi na e-maila przez miesiąc. Co zatem robisz?
a) Poddaję się.
b) Ponownie próbuję zaczepić cię w szkole.
c) Liczę na to, że los się do mnie uśmiechnie. Może jednak odpiszesz na e-maila?

Jeżeli wybrałeś:
Odpowiedź A, to kliknij na czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu ekranu. Ewentualnie wróć do Strony Głównej. Nie przepadam za osobami, które rezygnują z postawionych sobie celów już po kilku nieudanych próbach. Wrzucam takie typy do wora o jakże szlachetnej nazwie Mięczaki.
Odpowiedź B, to serdecznie gratuluję uporu maniaka. Tym razem pewnie z Tobą porozmawiam. Być może nawet Cię polubię, a wtedy na pewno poznasz mnie lepiej.
Odpowiedź C, to jesteś niepoprawnym optymistą. Los z natury robi to, co mu się żywnie podoba. Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że będzie miał akurat ochotę stanąć po Twojej stronie. Jak to się mówi: „Umiesz liczyć, licz na siebie”.

Dziękuję za uwagę!

****
No dobra, nie będę już taką zimną zołzą. Poniżej napiszę kilka (poprawka: kilkadziesiąt) słów o sobie.
Urodziłam się na wiosnę. Jedynaczka, oczko w głowie rodziców i dziadków. Tak było na początku, później trochę się zmieniło (acz nie za dużo). Nie będę jednak robiła tutaj wywodów na temat mojego życiorysu.

Z charakteru jestem typowym bykiem. Najbardziej na świecie cenię niezależność. Nie pragnę być jakoś szalenie popularna. Wolę kilku oddanych przyjaciół od dziesiątek koleżanek, na których nie można polegać. Nienawidzę fałszu oraz zakłamania. Często zachowuję się irracjonalnie, a potem tego żałuję. Najbliżsi jednak nauczyli się już wytrzymywać te moje ataki głupoty.

Mój ulubiony kolor to niebieski. Przepadam za cheeseburgerami i ciastkami sezonowymi z McDonalda (niech żyje zdrowa żywność!). Poza tym pożeram książki w hurtowych ilościach. Nie mam jednak jednej ulubionej. Tych moich „naj” jest kilkanaście. W wolnym czasie (którego nie mam za wiele) chętnie oglądam filmy.

W przyszłości planuję pójść na prawo. Pragnę zamieszkać w przytulnym domu z ogrodem na przedmieściach Warszawy (ewentualnie zadowolę się również apartamentem w Nowym Jorku) oraz duuużo podróżować (jakież to oryginalne). Zaadoptuję także psa ze schroniska.
Mam nadzieje, że powyższa autoprezentacja zaspokoiła Twoją ciekawość.

Pozdrawiam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...