- Mamusiu, co to jest burza?
- Nie bój się synku, to Aniołowie grają w kręgle, robią sobie
zdjęcia i dobrze się bawią.
- No, a ten piorun?
Burza - trzęsienie nieba
Jerzy Paczkowski
Właśnie dobiegła końca pierwsza wiosenna burza w mojej miejscowości. Może i jestem dziwna, ale uwielbiam przypatrywać się temu zjawiskowi atmosferycznemu. Pioruny, grzmoty. Szalejący żywioł. To wszystko jest dla mnie takie magiczne, nierzeczywiste. Z jednej strony ogromne niebezpieczeństwo i siła, z drugiej zaś prawdziwe piękno.
Dawniej ludzie w czasie trwania burzy stawiali na swoich oknach gromnice (specjalne świece), które miały uchronić (poprzez wstawiennictwo Matki Boskiej Gromnicznej) przed uderzeniem piorunów w ich gospodarstwa. Obecnie już chyba nikt nie praktykuje tego zwyczaju.
Szkoda jak tradycje umierają.
Jeśli burza zakrywa obraz tęczy, stań się piorunem walczącym
o szczęście!
A Wy lubicie burzę?
Czy może wręcz przeciwnie - podczas jej trwania chowacie się pod łóżko?
Aaaa, uwielbiam burzę, uwielbiam! Zwykle siedzę w oknie i gapię się na pioruny i wdycham zapach deszczu [też uwielbiam ;3]
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na nowy rozdział na lombard-street.blog.onet.pl :)
Ja tam ją bardzo lubię - a już przede wszystkim uwielbiam słuchać grzmotów :3
OdpowiedzUsuńTeraz gromnice nie są już potrzebne, ludzie mają piorunochrony albo inne ustrojstwa, ehh... ;<
Przyznaję z nietajoną niechęcią, że podczas tej burzy, która niewątpliwie odwiedziła również moje progi, że zamiast patrzenia z ekscytacją w okno martwiłam się o dobro mojego stale włączonego komputera ;-) Lubię burze, ale tylko wtedy, gdy siedzę w ciepłym pomieszczeniu!
OdpowiedzUsuńJa tam burzę uwielbiam... zawsze siadam przed okno i obserwuje ;) jest to dla mnie mega fascynujące. Nie rozumiem ludzi, ktorzy chowają się pod łóżko, no ale nie wnikam :D
OdpowiedzUsuńCzyli ta burza, co to ją od kilku dni non-stop zapowiadają, gdzieś była. Dobrze, bo już zaczęłam wątpić w zdolności naszych meteorologów, którzy zapowiadają ładną majówkę ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że mnie burza ni to parzy, ni to ziębi. Bylebym była w bezpiecznym domu, a nie gdzieś w szczerym polu, gdzie nie ma się nawet jak schować.
Co prawda, to prawda - błyskawice są prześliczne. Zazdroszczę osobom, którym udało się zrobić tak cudowne zdjęcie, jak to zamieszczone przez ciebie powyżej *_*
Ja się raczej zaliczam do grupy osób, które burz się boją. Zawsze mam ogromnego stracha, że piorun walnie w mój dom, a ja w jednej chwili stracę życie.
OdpowiedzUsuńŚmieszne, nie? xD
Wiesz, ja za to mam lęk wysokości.
UsuńA żeby było zabawniej, zawsze chcę iść do parku linowego, tylko po to, żeby później klnąć na siebie za głupi pomysł kilkanaście metrów nad ziemią uczepiona niczym małpiatka do pnia drzewa. I to na swoje własne życzenie za swoje własne pieniądze...
Jestem bardzo strachliwą osobą i powiem Ci szczerze, że burzy się boję. Ale lubię ją podziwiać... na zdjęciach. :D
OdpowiedzUsuń