Nienawidzę marnować czasu. Kiedy muszę stać bezczynnie np. czekając w długiej kolejce na poczcie (co ostatnio ma miejsce bardzo często) po prostu dostaję białej gorączki. Przestępuję z nogi na nogę, co chwila ciężko wzdycham i zastanawiam się, na ile lepszych sposobów mogłabym wykorzystać ten czas.
Trafia mnie szlag na myśl, że marnuję swoje życie. W tym momencie mogłabym na przykład czytać ciekawą lekturę, oglądać jakiś film na DVD lub po prostu spotkać się ze znajomymi. A tak to muszę stać i tracić czas.
Wymyśliłam swój osobisty podział marnowania czasu:
- Marnowanie bierne.
- Marnowanie czynne.
Marnowanie bierne, inaczej nazywane marnowaniem nie z mojej winy.
Tracimy czas czekając na kogoś lub coś, stojąc w kolejce (jak ja na poczcie) itd. Jest to niezależne od nas, więc nie pozostaje nam nic innego jak przeczekać lub jakoś sobie umilić ten czas. Pytanie tylko jak?
Tracimy czas czekając na kogoś lub coś, stojąc w kolejce (jak ja na poczcie) itd. Jest to niezależne od nas, więc nie pozostaje nam nic innego jak przeczekać lub jakoś sobie umilić ten czas. Pytanie tylko jak?
Ja na przykład postanowiłam (po ostatnich niemiłych doświadczeniach) zabierać teraz na pocztę książkę. Być może wyglądam dziwnie stojąc w jednej ręce z ogromną paką, w drugiej zaś z lekturą. Zapewne wyróżniam się z tłumu innych zniecierpliwionych, ale wrażenia estetyczne niezbyt mnie obchodzą. Najważniejsze, że NIE marnuję czasu.
Marnowanie czynne, inaczej nazywane marnowaniem z mojej winy.
Przykład:
Śpię do południa, gram w ogłupiające gry na komputerze, gapię się w sufit itp.
Ten sposób marnowania czasu irytuje mnie jeszcze bardziej od pierwszego, bo w sytuacjach wymienionych powyżej wina leży po mojej stronie. Zamiast zrobić coś sensownego, życie przelatuje mi przez palce. Z tego właśnie powodu staram się jak mogę, by tak nie było. Chociaż czasem nie do końca wychodzi...
A na zakończenie powyższych "czasowych mądrości" polecam refleksję nad dwoma poniższymi cytatami:
"Czas robi swoje. A ty człowieku?"
Stanisław Jerzy Lec
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić."
Albert Einstein
________
Jest to "portal very bardzo kulturalny". Znajdują się na nim fantastyczne recenzje książek, filmów, gier komputerowych oraz albumów muzycznych. Poza tym na portalu są opisane wszystkie ważniejsze wydarzenia w kulturalnym świecie. Nic, tylko dodać stronę do Ulubionych.
2. Blogostrefa
Blog o blogach. Dowiecie się dzięki niemu co w blogosferze piszczy.
Strona o nauce. Brzmi nudno? Zajrzyjcie na tego bloga to zmienicie zdanie.
________Trzydzieści dni z książkami
Dzień 2
Książka, którą lubisz najmniej
Żadnej innej książki nie darzę taką nienawiścią jak "Starego człowieka i morze". Cała fabuła tego "wybitnego" dzieła opowiada o łowieniu przez leciwego mężczyznę ryb na morzu. Zero akcji, zero interesujących dialogów. Po prostu smutne ZERO.
Najgorsze jest jednak to, że ta "powieść" to lektura w gimnazjum. I jak potem młodzież ma dobrowolnie sięgać po książki, skoro jej jedyne wrażenia literackie to takie gnioty? Ja się pytam JAK?
Jeżeli pedagodzy pragną zniechęcić nastolatków do czytania, to są na jak najlepszej drodze.
Gratuluję wybitnej polskiej oświacie!
________
A teraz czas na zapowiadaną NIESPODZIANKĘ z okazji 25-ciu Obserwatorów mojego bloga.
Dum, dum, dum, dum!
Mój blog ma nowy nagłówek, który SAMA wykonałam.
Proszę Państwa, teraz czas na gromkie brawa.
Mi się niestety zdarza najczęściej marnować czas, ale w sposób czynny. No cóż, bywa.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny nagłówek wykonałaś! :3
Dziękuję ;)
UsuńJa mam zawsze ze sobą książkę, żeby nie marnować czasu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja staram sie nigdy nie marnować czasu, a jak już go marnuje to zachowuję się identycznie jak ty :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię duzeka.pl :)
Jaki pozytywny nagłówek! :)
OdpowiedzUsuńTeż nienawidzę marnować czasu, szczególnie przez spanie do późna, kręcenie się na krześle, wpatrywanie w ścianę czy siedzenie na fb. Pozdrawiam!
Chyba nikt nie lubi marnować czasu, ale to jakoś samo wychodzi. Osobiście staram się mieć zawsze ze sobą książkę albo coś do zrobienia, ale i tak różnie to bywa.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog naukowy, będę tam zaglądać :).
Pozdrawiam,
Ta strona naukowa jest "the best".
UsuńŻeby tak w szkole tłumaczyli, to każdy chodziłby do niej z przyjemnością.
Spanie do południa to marnowanie czasu, taaa? No cóż jestem odmiennego zdania. Sen bardzo pozytywnie wpływa na szybkość uczenia się, samopoczucie i ogólnie nasz stan. Zamiast tracić czas na odrabianie lekcji lepiej wstając w sobotę o 12 po prostu od tamtej chwili zacząć dzień.
OdpowiedzUsuńPoza tym kto rano wstaje, ten o wiele wcześniej chodzi spać:P
Przykład: cała populacja emerytów.
A! Co się ze mną dzisiaj dzieje?! Ciągle zapominam!
OdpowiedzUsuńŁadny nagłówek Bello, choć mam przeczucie, że stać cię na więcej.
Cały urok tkwi w jego prostocie ;)
UsuńSkomplikowane "szablony" na Onecie już mi się znudziły.
Ja lubię siedzieć i nic nie robić, a potem świruje, że nie zdążę. Ot, moja logika ;)
OdpowiedzUsuńMam identiko.
UsuńJutro mam dwa kolokwia, trolololo. Nie umiem nic, trolololo. Wcale nie panikuję, trolololo. Jest godzina 11, piję drugą kawę, trolololo.
UsuńXD
Też mam identycznie.
UsuńTrololo, niedługo kończy się rok szkolny, a ja piszę posta na blogu i w nosie mam szkołę.
UsuńJestem spokojna, jestem spokojna.
Niestety obawiam się, że rozsądek dojdzie do głosu o wiele za późno.
Trudno.
Trololo (to "słowo" chyba dołączy do grona moich "naj" wyrazów).
"Stary człowiek i morze" to książka, której i ja nienawidzę. Nie wiem, po co miałam ją przerabiać w gimnazjum, na szczęście już za mną, choć mam przeczucie, że to zwykła strata czasu. Mogłam go przeznaczyć na pozycję bardziej interesującą, o większej wartości (oczywiście nie pieniężnej xD).
OdpowiedzUsuńCo do marnowania czasu... Też tego nie lubię. Ale ostatnio postanowiłam, że w takich przypadkach jak właśnie stanie w kolejce, będę się uczyła z fiszek. Zobaczymy, jak mi pójdzie.
Uff, ale się rozpisałam. Ale byłabym zapomniała o jeszcze jednym: brawo za nagłówek! Naprawdę mi się podoba :)
Cieszę się, że nagłówek przypadł do gustu.
UsuńJa również nienawidzę marnować czasu, ale zdarza mi się to nadzwyczaj często. Mam przebłysk "napiszę coś!", a chwilę potem "niee, jednak mi się nie chcę" i dalej łażę po necie bez celu, wchodząc 15 raz na tę samą stronę... Masakra po prostu >< Mogłabym w tym czasie zrobić tyle rzeczy *_*
OdpowiedzUsuńOdnalazłaś bardzo ciekawe strony, a do blogosfery jeszcze pewnie powrócę. Lubię nowinki na temat blogów :)
A nagłówek bardzo ładny i wydaje mi się, że świetnie pasuje do tematyki twojego bloga :)
No proszę, jakie piękne studium na temat marnowania czasu ^.^ Ja tam mam swój nader skuteczny sposób na wypełnienie irytująco długich chwil, które jestem zmuszona spędzać każdego dnia powszedniego w cuchnąco-zapchanym wnętrzu leciwego, rzężącego Ikarusa: "Reduta Ordona". Ten twór Mickiewicza jest na tyle długi, że z reguły wystarczy dwa razy wyrecytować go w pamięci, by jakoś przeżyć nudną podróż. Również czekając na mego jadowicie żółtego pożeracza kilometrów mruczę sobie ten poemat pod nosem.
OdpowiedzUsuńA co do "Starego Człowieka[...]", to pamiętam, że też byłam mocno znudzona, gdy musiałam go przeczytać, niemniej jednak utwór ten dostarczył mi jednak pewnych wzruszeń, choć może nie pochłaniałam go szczególnie zachłannie. Do listy najbardziej nużących książek dopisałabym "Annę Kareninę" (wiem, wstyd i hańba, ale przebrnęłam tylko przez pierwszy tom tej powieściowej telenoweli) albo "Lalkę" Prusa.
Ja zawszę z każdą kolejną chwilą zmarnowanego czasu jestem coraz bardziej przerażony, że życie mi ucieka.
OdpowiedzUsuń